… przynajmniej w
Polsce.
Jak to mawiają klasycy przysłów: „lepiej późno,
niż później”, wszystko wskazuje na to, że jesteśmy na dobrej drodze do
podpisania porozumienia pomiędzy PZK i PUK w takim brzmieniu, które będzie
wystarczająco dobre dla MSiT i pozwoli Resortowi na podpisanie umowy z PZK na
dofinansowanie szkolenia i udziału w zawodach kadry narodowej w karate
olimpijskim.
We wtorek, 17 kwietnia odbyło się bardzo owocne,
w mojej ocenie, spotkanie w MSiT, w którym miałem okazję uczestniczyć i
zabierać głos w imieniu PZK, obok Prezesa Macieja Sokołowskiego. Ze strony PUK
też było 2 członków Zarządu: Andrzej Jankowski i Paweł Połtorzecki. Ich
pełnomocnik był w stanie bardzo merytorycznie rozmawiać z Radcą Ministra oraz
przedstawicielami Departamentu Prawnego, a my porozmawialiśmy ze sobą i
Dyrektorem Departamentu Sportu Wyczynowego.
„Poznacie ich po ich owocach”, tak więc zalecam
powściągliwość i mocny doping, aby i tym razem „Gorącość serca nie przesłoniła
Ducha”. Myślę, że kluby, zawodnicy i trenerzy są już wystarczająco zmęczeni, by
wiedzieć, do których drzwi kołatać, aby ich woda w wino przemieniła się jeszcze
na te, cudowne Wielkanocne Święta, czego Wam i sobie życzę!